"Opcja zero". PSL zapowiada, co się stanie z TVP
Politycy opozycji zapowiadają dogłębną reformę mediów publicznych, dodając, że w obecnej formule TVP nie może dłużej funkcjonować. KO, Trzecia Droga oraz Lewica obiecują odpartyjnienie mediów publicznych i wdrożenie rozwiązań, które zapewnią rzetelne, niezależne od władzy dziennikarstwo. Nie wiadomo jeszcze, jakie dokładnie porządki zapanują w Telewizji Polskiej jednak z deklaracji polityków wynika, że ma całkowicie zostać zmieniony charakter stacji.
PSL zapowiada "opcję zero"
Rzecznik PSL Miłosz Motyka mówił w rozmowie z Wirtualną Polską, że TVP powinna nadal funkcjonować, ale raczej pod inną nazwą.
– Ta nazwa jest dość mocno zbrukana przez tych propagandystów, którzy mienią się dziennikarzami. Natomiast media publiczne wymagają totalnej zmiany. Opcji zero nawet bym powiedział. Nikt sobie nie wyobraża, że w jakąkolwiek drugą stronę to może pójść – mówił Motyka.
Rzecznik ludowców zapewnia jednak, że nowa władza nie będzie wpływać na kształt treści prezentowanych przez "nową" TVP. - Nie będą. Ja też uważam, że taka stacja informacyjno-publicystyczna jest Polakom potrzebna, w której będą obecni politycy wszystkich formacji - zarówno PiS, jak i większości rządzącej, jak i Konfederacji - podkreślał rzecznik PSL.
Rada Mediów Narodowych wydała oświadczenie
Jak wynika z informacji Interii, na piątkowym posiedzeniu Rady Mediów Narodowych pojawił się pomysł, by RMN wydała specjalne oświadczenie w sprawie Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i ich pracowników.
W projekcie oświadczenia podkreślono, że jakiekolwiek zmiany w mediach publicznych "mogą nastąpić jedynie na drodze ustaw przyjętych łącznie przez Sejm, Senat i Prezydenta RP, czyli w procedurze zapisanej w Konstytucji RP".
"Próba podważenia ustaw np. przez uchylenie uchwał o powołaniu członków KRRiT i RMN, którzy mają ustawowo gwarantowaną sześcioletnią kadencję, w drodze likwidacji spółek mediów publicznych lub jakimkolwiek innym sposobem, omijającym tryb ustawowy, będzie złamaniem prawa i Konstytucji" – zapisano w projekcie, który przedłożył Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych.